![]() |
Nasze dziecko jest, można chyba rzec, trzyjęzyczne. Zdarzają mu się więc różne mix-kwiatki (a może powinnam napisać poetycko bardziej, na przykład mieszane bukiety? tak chyba faktycznie ładniej). Choć jak czytam posty innych mam dzieci dwu- i więcej języcznych, no to chyba mogę go pochwalić (czy SIĘ raczej, ha) że polski jednak mamy dość mocny. Ale nie o tym chciałam, tylko o tym jak słowa i teksty rosnącego dziecięcia mogą nam umilić życie. Czasem mam wrażenie, że ten młody człowiek się dużo naczytał! Choć czytać na razie jeszcze nie umie. No chyba że dwa pierwsze wyrazy każdego rozdziału, i ewentualnie tytuł. A resztę - moimi oczami.
Wynotowałam tu kilka przykładów, które - zapewne jako matkę - chwyciły mnie za serce, lub rzuciły mi się w ucho. Żeby nie było, że nigdy się nie zdarzyły.. Dowody poniżej!
IV 2019
Ty się makijuj! a ja pójdę poszukać..
* czego poszedł wtedy poszukać, przyznaję, nie wiem. Ale wiem, że tak właśnie zrobiłam, choć pewnie kreska mi krzywo wyszła, bo się za bardzo uśmiechałam.
VI 2019
Mama, a czemu jak Ty byłaś w łazience, to pojechałaś w siną dal..?
* a bo pewnie jest to jedyne miejsce, w którym mogę się schować i mieć chwilę spokoju. Nigdy jednak nie pomyślałabym, że oto jestem w sinej dali!
* a bo pewnie jest to jedyne miejsce, w którym mogę się schować i mieć chwilę spokoju. Nigdy jednak nie pomyślałabym, że oto jestem w sinej dali!
Wiesz cooo, powiem ci, że tak moim zdaniem jesteś teraz bardzo przystojna!
* kiedy zdjęłam przepoconą w kubańskim słońcu bluzkę, a zarzuciłam białą koszulę. Cieszy mnie, że nawet nie musiałam jej prasować, by zasłużyć na taki komplement!
IX 2019
Wczoraj, jak spadły trzy gwiazdy, to miałem trzy życzenia.. Powiem Ci, bo to i tak nie prawda :
- żeby cała rodzinka była zdrowa
- a drugie, żeby zamiast deszczu z nieba spadały bańki
- i trzecie, żeby zamiast śniegu spadały igiełki choinek!
Mama, powąchnij. Zamierzam podążyć za tym zapachem!
XI 2019
(tym razem, z notatek wynika, że to moje słowa.. moje, matki, która zawsze własną piersią broni metody OPOL - One Person One Language, w rozmowie z dzieckiem..)
One is with różki. A drugi one without.
With what?
With różki, rogi - you know..
* naprawdę, nie wiem jak to się stało, to nie byłam ja, to nie moja ręka!
Wyaksamitować
* czyli, po prostu: wyeksmitować. To takie oczywiste.
Nie potrzebuję pomocy! żadnej pomocy! zerutko!
* Fifi tego dnia sam się spakował na nasz okołourodzinowy wyjazd, ja mu tylko pomagałam składać ubrania; sam też nakrył do stołu, zrobił sobie kąpiel od A do Z, przebrał w piżamę, umył zęby, poprawił mycie zębów, więc, nie wiem, czy mam się już czuć coraz mniej potrzebna? No niee.
IV 2020
kierowskaźnik
V 2020
Eeech, idę sobie zrobić śniadanie. Bo już mi w brzuchu burczy.. Przez kilka dobrych sekund!
(siedzimy sobie na patio, ja z synem. On znika na chwilę w domu, wraca i pyta:)
- Nie szukałaś czegoś?
- Nie
- Bo ja myślę, że tak, ale ja to już znalazłem. Wiesz gdzie? w kuchni. Ale już dobrze, bo to przyniosłem.
- Ale co masz na myśli?
- Miłość.
- Miłość.
Pisać więcej? 💜

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz