środa, 14 listopada 2018

SŁOWA, Słowa, słowa..małego człowieka, które rozkładają dużego na łopatki

To taki post, dzięki któremu za jakiś czas będziemy mogli wrócić do tego słodkiego okresu, który właśnie zaczyna robić się słodko-gorzki, gdyby nie to, że mam do niego dystans i nadal tylko mnie po prostu bawi i rozczula. 
Choć przeczuwam, że niedługo zacznie być pod górkę, matko droga.



Ten post więc będzie postem "żyjącym" i będę sobie tu dopisywać, przepisywać, spisywać i w ogóle, hulaj dusza!

** Początek lutego 2018, kilka dni po powrocie z kochanej ojczyzny, obecnie w tarapatach politycznych, do aktualnego kraju zamieszkania, czyli Stanów Zjednoczonych:

Fi wieczorem, po kąpieli. Mamuśka właśnie stoczyła się na dół po całym (półtora) dniu spędzonym z bolącą głową, i wskoczyła na sofę, by zerknąć, co tam panie w polityce (fejsbukowej). Nagle rozlega się:

-A czy mogę jeszcze zejść na dół?
-No.. ale na chwilkę.
-Ale czemu na chwilkę? przecie mam skarpetki!
-No i..?
-No i kocham cię..

** 11 Listopad 2018, przy lunchu, a przed wyjazdem do San Francisco na obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Oglądamy (jedząc) właśnie program National Geographic Wild, a tam dzieją się różne rzeczy, włączając cały koloryt "prawa dżungli". Nasz prawie pięciolatek (łohohoł) zagaduje niewinnie :

- A czy jak ktoś umrze, to po życiu jest życie..?
- Niektórzy mówią, że tak. Że rodzimy się znów, czasem jako robaczek, czasem jako motyl, jako wąż, jako człowiek, a czasem jako ..
- Ja bym chciał urodzić się jako człowiek!
- No, ja też chyba..fajnie jest być człowiekiem. Prawda?
- Ale przecież Ty jesteś (tu padło jakieś sformułowanie, nie pamiętam dokładnie, oznaczające kobietę)
- No tak, ale kobieta też jest człowiekiem...! Ty i tatuś jesteście ludźmi, ale ja też jestem człowiekiem.
- Oooo...! Nic o tym nie wiedziałem..! (i zabrzmiało to niestety jak szczere zdziwienie)

***

..chyba w natłoku książek, które mu czytam, brakło miejsca na wiedzę jakoby podstawową, i jakże w późniejszych latach każdemu mężczyźnie przydatną, haha. Jeszcze nic straconego jednakże! Nie dam się, pokażę temu szkrabowi, na to stać kobiety. Niech i on o tym wie, i weźmie z tej wiedzy coś dla siebie, i NIE ZAPRZEPAŚCI tego. Bo kobiety są ważne! Mój mały rycerzu. 
Rzekłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz