wtorek, 31 stycznia 2017

PIELUCHO - ŻEGNAJ! Było miło, ale się (uff) skończyło :-)


A więc nadejszła wiełkopomna chwiła. Dziś oto mamy za sobą dokładnie PIĄTĄ noc z wieeelką ceratą pod prześcieradłem, na niej nadgryzioną zębem czasu naszą ochronką na materac, i ulubionym prześcieradłem Fi na tym wszystkim. Nocnikiem (rano pełnym) obok łóżka. Oraz gołą pupą w nocy.

Tak się cieszę, i tak jestem zaskoczona faktem, że jest dokładnie tak, jak przeczytałam na jakiejś tematycznej dyskusji (a mówią mi : "nie czytaj żadnych dyskusji! czytasz za dużo!")