niedziela, 16 października 2016

KUCHNIA FELEK : majonez jakby kielecki

Więc najpierw porwałam się na twaróg. Robi się już po raz chyba trzydziesty - jutro przylatuje do nas Dziadzia (czyli mój tato) i chcę mu przynajmniej oszczędzić (na tyle na ile to możliwe) szoku kulinarnego (bo kulturowego to mu nie oszczędzę).